niedziela, 14 grudnia 2025

107. Ludzie



18 komentarzy:

  1. Ja takich ludzi nie znam, może dlatego raczej mało mówię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tylko że takich ludzi jest niewielu, bo przy większości jednak uważać trzeba... 🙄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś kolejną osobą, przy której mogę. Tyle że niekoniecznie publicznie.

      Usuń
    2. Dzięki za zaufanie. Oboje wiele dźwigamy i może dzięki temu łatwiej nam się zrozumieć.

      Usuń
    3. Prawdopodobnie tak. Poza tym, mimo że różnimy się światopoglądem i niektórymi poglądami społeczno-politycznymi, rozmawiamy jak normalni ludzie i się nie żremy.

      Usuń
    4. Z doświadczenia wiem, że najbardziej zajadli są PiSowscy fanatycy i z nimi faktycznie cieżko dyskutować. My na szczęście fanatykami nie jesteśmy.

      Usuń
    5. Poza tym istnieje coś takiego jak kultura dyskusji. W kwestiach spornych potrafimy ją zachować, a tamci - nie.

      Usuń
  3. mam chyba /chyba, bo za bardzo tego analizowałem/ inaczej: lubię sytuacje, w których nie muszę uważać, kwestia ludzi ma tu jakby mniejsze znaczenie, bo jak ktoś mi potem coś wypomni, to zawsze mogę powiedzieć np. "zdawało ci się", albo coś w tym guście...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tymczasem ja uświadomiłam sobie, że Ty też jesteś osobą, przy której nie muszę uważać, co mówię 🙂

      Usuń
  4. O tak, to także moja maksyma! Trafiony zatopiony!

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że jest wielkim szczęściem, gdy możemy powiedzieć, że mamy takich ludzi wokół siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Mam takich ludzi i to jest dobre dla zdrowia psychicznego.

      Usuń
  6. Mialam taka ciotke. Glucha byla jak pien. Moglam nawet klac i mnie nie karcila. :))) Druga osoba, ktora usiluje sie do takich ludzi dopiac to moj chlop: mowie mu ze trzy razy a on swoje :)))), moge mowic co chce. Dochodze do wniosku, ze jednak lubie ludzi, ktorzy reaguja na to co mowie i jak mowie. :)))

    OdpowiedzUsuń