jeden taki mówił, mówił i w końcu dostał jeść, co prawda on wcale nie był głodny, ale chodziło o to, żeby nie mówił... inny z kolei śpiewał, to przenieśli go do sekcji sportowej, ale to już osobna historia... p.jzns :)
😅 Twardy orzech do zgryzienia z takim delikwentem 😅 Tak a propos przypomniało mi się, że uprawiałam aktywność muzyczną od podstawówki do zamążpójścia (25 lat). Żałuję, że pożegnałam się z chórem tak wcześnie, mogłam to przecież kontynuować bez problemu. No ale wtedy mi się wydawało, że małżeństwo będzie tak absorbujące, że nie dam rady chodzić na próby. Każdy ma w życiu momenty zgłupienia...
ja kiedyś próbowałem grać na basie w punkowej kapeli, ale koledzy szybko mi podziękowali, twierdząc, że gram gorzej niż Sid Vicious, co było pewnym antykomplementem, bo grać gorzej od Sida nikt przecież nie potrafił...
To jest jakiś sposób pod warunkiem że nie mówisz tak długo, że zapomnisz co chciałaś powiedzieć 😅
OdpowiedzUsuńNie zapomnę tego, o czym nie wiedziałam, co powiedzieć... czy jakoś tak 😅
UsuńSwoją drogą to tłumaczy gadulstwo u kobiet. Mówicie tak dużo, bo czasem nie wiecie co powiedzieć 😅
UsuńTa, jasne! Wy za to wiecie zawsze! 😅
UsuńMoże nie zawsze, ale wśród facetów gaduł jest jednak mniej 😉
UsuńMoże tak, ale znam takie męskie gaduły, że palce lizać. Mój kolega od historii, nasz były dyrektor, jeden nasz złotousty uczeń...
UsuńRatunkuuu!!! Jestem na indoor placu zabaw i już ogłuchłam od wrzasków.
OdpowiedzUsuńJezus, Maria, Kobieto, ewakuuj się tam, wezwij policję, pogotowie, straż pożarną, ratuj się!!! P. S. A ten indyk na placu zabaw to co tam robi?
UsuńJaki indyk?
UsuńAaaa.... ten! 😂
UsuńNo... indoor przez dwa "o" w dodatku. Taki dopieszczony!
UsuńJak nie wiem co powiedziec to milcze.
OdpowiedzUsuńA ja... głównie milczę. Robię się rozmowna w odpowiednim towarzystwie.
UsuńByły prezydent tak robił! obecny chyba zastępuje długość krzykiem.
OdpowiedzUsuńO, w punkt! 😅
Usuńjeden taki mówił, mówił i w końcu dostał jeść, co prawda on wcale nie był głodny, ale chodziło o to, żeby nie mówił... inny z kolei śpiewał, to przenieśli go do sekcji sportowej, ale to już osobna historia...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Raczej śpiewającego widziałabym w sekcji muzycznej albo ogólnie artystycznej.
Usuńtam wtedy chodziło o to, żeby gość w ogóle zaprzestał jakiejkolwiek aktywności muzycznej, widziałaś zresztą "Rejs", to wiesz...
Usuń😅 Twardy orzech do zgryzienia z takim delikwentem 😅
UsuńTak a propos przypomniało mi się, że uprawiałam aktywność muzyczną od podstawówki do zamążpójścia (25 lat). Żałuję, że pożegnałam się z chórem tak wcześnie, mogłam to przecież kontynuować bez problemu. No ale wtedy mi się wydawało, że małżeństwo będzie tak absorbujące, że nie dam rady chodzić na próby. Każdy ma w życiu momenty zgłupienia...
ja kiedyś próbowałem grać na basie w punkowej kapeli, ale koledzy szybko mi podziękowali, twierdząc, że gram gorzej niż Sid Vicious, co było pewnym antykomplementem, bo grać gorzej od Sida nikt przecież nie potrafił...
UsuńTak, to zdecydowanie był komplement 😅
Usuń