Znicze. Serio 🤣 Kupiłam znicze na cmentarz i z braku miejsca upchnęłam je w piekarniku, którego prawie nie używamy. Tym razem użyła go Letnia, chcąc podgrzać pizzę, zapomniała o zniczach 😂
Na szczęście nie zdążyło się nic poważnego stać, ucierpiał tylko jeden znicz, a i to nie od gorąca, a od kota. Gdy wyciągnęłam przestudzone (upieczone?) znicze z piekarnika, Niffty z dziką rozkoszą zeskoczyła między nie z parapetu i rozbiła ten jeden.
można też zostawić otwartą włączoną lodówkę i też pali się kalorie, a w pomieszczeniu zrobi się cieplej... tego uczą w szkole, aczkolwiek nie wiem, czy obecnie we wszystkich, bo trafiają się "blondyn(k)i", którym się to głowie nie mieści... p.jzns :)
O widzisz, nie wpadłam na to, a jak głupia łażę i łażę ...
OdpowiedzUsuńJa też łażę i po co to? Wystarczy przytrzymać dłużej włączony piekarnik 😁
UsuńBardzo dobra metoda na chłodne, jesienne dni.
OdpowiedzUsuńSpalać kalorie w piekarniku? 😲
UsuńA co dobrego spalilas? Pizze? Ciasto?
OdpowiedzUsuńZnicze.
UsuńSerio 🤣 Kupiłam znicze na cmentarz i z braku miejsca upchnęłam je w piekarniku, którego prawie nie używamy. Tym razem użyła go Letnia, chcąc podgrzać pizzę, zapomniała o zniczach 😂
No nie, to ci dopiero! byłoby śmieszne, ale zniczy i piekarnika szkoda...
UsuńNa szczęście nie zdążyło się nic poważnego stać, ucierpiał tylko jeden znicz, a i to nie od gorąca, a od kota. Gdy wyciągnęłam przestudzone (upieczone?) znicze z piekarnika, Niffty z dziką rozkoszą zeskoczyła między nie z parapetu i rozbiła ten jeden.
UsuńNigdy bym sie nie domyslila.
UsuńŻe...?
UsuńŻe można trzymać i spalić znicze w piekarniku.
UsuńNo widzisz? Ile Ty jeszcze rzeczy nie wiesz o życiu, Dziewczyno... 😀
UsuńZ tym spalaniem kalorii lepiej nie przesadzać, szczególnie że idzie zima i warto trochę tkanki tłuszczowej mieć wyhodowane 😉😅
OdpowiedzUsuńNie bój żaby 🐸, w hodowaniu jestem dobra 😂
UsuńPodobnie jak i ja 😅 Zima nam nie straszna, niech się chuderlaki martwią 😂
UsuńTak jest!
UsuńOj, takie spalanie kalori jest mi znane. Wystarczy patelnia lub garnek choc piekarnik spala ich najwiecej. Ja nawet potrafie wode przypalic :))).
OdpowiedzUsuńTo masz tak jak moja mama. Ja chociaż wody nie przypalam...
Usuńmożna też zostawić otwartą włączoną lodówkę i też pali się kalorie, a w pomieszczeniu zrobi się cieplej... tego uczą w szkole, aczkolwiek nie wiem, czy obecnie we wszystkich, bo trafiają się "blondyn(k)i", którym się to głowie nie mieści...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Trochę to nieekonomiczne 😁.
UsuńPodejrzewam, że teraz w każdej szkole przeważa blondynizm.