niedziela, 17 sierpnia 2025

77. Drut



38 komentarzy:

  1. Ja mam jeszcze gorzej, bo staników nie noszę, więc mi w życiu nic nie wychodzi 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może chociaż włosy Ci wyjdą? 🤣

      Usuń
    2. Włosy to mi się na plecy cofają, przez co mam zakola 😂

      Usuń
    3. To od mądrości. Jakbyś łysiał na czubku głowy, to by było od rozpusty, ale Ty grzeczny i cnotliwy jesteś 🤣

      Usuń
    4. Tak, rozpustnikiem to mnie nazwać nie można 😂 Ale może to i lepiej, bo to nic innego jak proszenie się o problemy 😉 Choć i nadmierna cnotliwość radosnego życia nie zapewni... 🙄

      Usuń
    5. No widzisz, to przynajmniej nie łysiejesz na czubku głowy 🤣🤣🤣

      Usuń
    6. Zawsze to jakieś pocieszenie, przynajmniej do momentu gdy zacznę nosić stanik 😉

      Usuń
    7. A co, masz jakiś kłopot z identyfikacją płciową? A rób co chcesz, byleś nie został pisiurem.

      Usuń
    8. To mi na pewno nie grozi. Osiem gwiazd noszę w sercu i to się nie zmieni póki ta partia istnieje. 😅😉

      Usuń
    9. No tak, jak miłość wyfruwa z serca (już my wiemy, co to za cholera), to natura nie znosi próżni - serce zasysa gwiazdki 😅

      Usuń
    10. A te gwiazdki są wyjątkowe, bo kryje sie za nimi ważne przesłanie 😂

      Usuń
    11. Powiedziałabym, że jedno z kluczowych 😅

      Usuń
    12. I aż się prosi o wpisanie tego do Konstytucji, tak by następne pokolenia nie zapomniały 😂

      Usuń
  2. mimo braku stanika mi nawet sporo wychodzi, tylko nieraz zamiast tak, jak trzeba to tak, jak zwykle...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomka. Najczęściej wychodzi właśnie jak zwykle.

      Usuń
  3. Ja kupuję takie, z których nie wyłazi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już też, bo wychodzi na to, że te drogie są pięćset razy trwalsze.

      Usuń
    2. A tak, wychodzi, że płacąc drogo, oszczędzamy:-)

      Usuń
    3. Jest takie powiedzenie: "co tanie, to drogie - i odwrotnie".

      Usuń
  4. Ja kupuje takie bez druta. :). Mnie sloneczko wychodzi z rana. Albo nie wychodzi. Czasem wychodze z siebie i jestem zadowolona bo zawsze moge wrocic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pilnuj tylko, żeby zawsze wracać, bo mogłabyś przypadkiem rozejść się ze sobą 😅
      Nie znam dobrych biustonoszy bez drutów, to się poddałam i zakładam chomąto.

      Usuń
    2. A jak poznac, ze sie rozchodzi z soba? Musze chyba uwazac. Na siebie?
      Bezdrutowych jest duzy wybor i jaka wygoda!

      Usuń
    3. Wygoda, ale cycki bezkształtne się robią.
      Nie wiem, po czym poznać, ale chyba po tym, że wyszłaś z siebie i nie wróciłaś. Myślę, że sądownie nie potrzeba tego przeprowadzać 😅

      Usuń
    4. E tam. Moje sa ksztalcone albo normalnie ksztaltne :))). Jeszcze. Drut tylko gniecie i wychodzi.
      Uff. To nie wyszlam jeszcze z siebie zbyt daleko. Czasem tylko czyms trzepne. Albo cos trzepne.

      Usuń
    5. Moje są kształtne bez, a w bezdrutowym sie robią jak naleśniki. Współcześnie nikt nie umie uszyć dobrze stanika, który przez miski powinien mieć pionowe cięcia, a nie ma. Ale problem z głowy, angielskie są dobre. Może i nie najtańsze, ale za to cudowne.

      Usuń
    6. Naleśniki to robią się w tych typu sportowego.... raczej.
      Nie znam angielskiego kroju, ale najfajniejszy wydawał mi się zawsze ten z drutem, typu bardotka. :)

      Usuń
    7. Moje problemy z drutami skończyły się, gdy przerzuciłam się na biustonosze porządnych firm.

      Usuń
    8. Też to cenię, ale do tego trzeba dorosnąć.

      Usuń
    9. Spoko, każdy dojrzewa we własnym tempie.

      Usuń
  5. Znowu w zyciu mi nie wyszlo... nawet drut.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z tych drucianych zrezygnowałam. Jak ręką odjął od momentu, kiedy mi drut zastopował pralkę.
    Chciałam widocznie aby mi w życiu coś więcej wychodziło niż drut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ja jeszcze takiego ekscesu z drutem nie zaliczyłam 😅

      Usuń
    2. U mnie to się nadziało wtedy. Dwóch chłopa ten drut wyciągało. Incydent ten wyleczył mnie z drucianych biustonoszy.
      Poza tym miałam taki jeden stanik co drut potrafił ot tak , od samego ruchu się wydostać ze swego miejsca i przez dekolt dalej chciał sobie świata zażyć
      Raz pochyliwszy się nad deserem mało co oka na ten drut nie nadziałam. Wypierniczyłam go, bo nie zachowywał standardów.

      Usuń
    3. Przed wypierniczeniem trzeba było opierniczyć.

      Usuń
    4. Zaskoczył mnie tym zachowaniem...jeszcze nigdy tak groźnie nie było.
      Drut od razu dyskretnie won...przez co jedna pierś opadła, a druga trzymała się jak należy. Nie wiedziałam czy ręką podtrzymywać czy jednak godnie przyjąć tę asymetrię? W domu cały stanik poszedł won. A po zajściu z pralką cała idea drucianych staników odeszła w niebyt.

      Usuń
    5. Mnie kiedyś w pracy drut wylazł przodem, przebijając sweter i stercząc wyzywająco. To przelało czarę goryczy.

      Usuń