niedziela, 17 sierpnia 2025

77. Drut



30 komentarzy:

  1. Ja mam jeszcze gorzej, bo staników nie noszę, więc mi w życiu nic nie wychodzi 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może chociaż włosy Ci wyjdą? 🤣

      Usuń
    2. Włosy to mi się na plecy cofają, przez co mam zakola 😂

      Usuń
    3. To od mądrości. Jakbyś łysiał na czubku głowy, to by było od rozpusty, ale Ty grzeczny i cnotliwy jesteś 🤣

      Usuń
    4. Tak, rozpustnikiem to mnie nazwać nie można 😂 Ale może to i lepiej, bo to nic innego jak proszenie się o problemy 😉 Choć i nadmierna cnotliwość radosnego życia nie zapewni... 🙄

      Usuń
    5. No widzisz, to przynajmniej nie łysiejesz na czubku głowy 🤣🤣🤣

      Usuń
    6. Zawsze to jakieś pocieszenie, przynajmniej do momentu gdy zacznę nosić stanik 😉

      Usuń
    7. A co, masz jakiś kłopot z identyfikacją płciową? A rób co chcesz, byleś nie został pisiurem.

      Usuń
    8. To mi na pewno nie grozi. Osiem gwiazd noszę w sercu i to się nie zmieni póki ta partia istnieje. 😅😉

      Usuń
    9. No tak, jak miłość wyfruwa z serca (już my wiemy, co to za cholera), to natura nie znosi próżni - serce zasysa gwiazdki 😅

      Usuń
    10. A te gwiazdki są wyjątkowe, bo kryje sie za nimi ważne przesłanie 😂

      Usuń
    11. Powiedziałabym, że jedno z kluczowych 😅

      Usuń
  2. mimo braku stanika mi nawet sporo wychodzi, tylko nieraz zamiast tak, jak trzeba to tak, jak zwykle...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomka. Najczęściej wychodzi właśnie jak zwykle.

      Usuń
  3. Ja kupuję takie, z których nie wyłazi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już też, bo wychodzi na to, że te drogie są pięćset razy trwalsze.

      Usuń
    2. A tak, wychodzi, że płacąc drogo, oszczędzamy:-)

      Usuń
    3. Jest takie powiedzenie: "co tanie, to drogie - i odwrotnie".

      Usuń
  4. Ja kupuje takie bez druta. :). Mnie sloneczko wychodzi z rana. Albo nie wychodzi. Czasem wychodze z siebie i jestem zadowolona bo zawsze moge wrocic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pilnuj tylko, żeby zawsze wracać, bo mogłabyś przypadkiem rozejść się ze sobą 😅
      Nie znam dobrych biustonoszy bez drutów, to się poddałam i zakładam chomąto.

      Usuń
    2. A jak poznac, ze sie rozchodzi z soba? Musze chyba uwazac. Na siebie?
      Bezdrutowych jest duzy wybor i jaka wygoda!

      Usuń
    3. Wygoda, ale cycki bezkształtne się robią.
      Nie wiem, po czym poznać, ale chyba po tym, że wyszłaś z siebie i nie wróciłaś. Myślę, że sądownie nie potrzeba tego przeprowadzać 😅

      Usuń
    4. E tam. Moje sa ksztalcone albo normalnie ksztaltne :))). Jeszcze. Drut tylko gniecie i wychodzi.
      Uff. To nie wyszlam jeszcze z siebie zbyt daleko. Czasem tylko czyms trzepne. Albo cos trzepne.

      Usuń
    5. Moje są kształtne bez, a w bezdrutowym sie robią jak naleśniki. Współcześnie nikt nie umie uszyć dobrze stanika, który przez miski powinien mieć pionowe cięcia, a nie ma. Ale problem z głowy, angielskie są dobre. Może i nie najtańsze, ale za to cudowne.

      Usuń
    6. Naleśniki to robią się w tych typu sportowego.... raczej.
      Nie znam angielskiego kroju, ale najfajniejszy wydawał mi się zawsze ten z drutem, typu bardotka. :)

      Usuń
  5. Znowu w zyciu mi nie wyszlo... nawet drut.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z tych drucianych zrezygnowałam. Jak ręką odjął od momentu, kiedy mi drut zastopował pralkę.
    Chciałam widocznie aby mi w życiu coś więcej wychodziło niż drut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ja jeszcze takiego ekscesu z drutem nie zaliczyłam 😅

      Usuń
    2. U mnie to się nadziało wtedy. Dwóch chłopa ten drut wyciągało. Incydent ten wyleczył mnie z drucianych biustonoszy.
      Poza tym miałam taki jeden stanik co drut potrafił ot tak , od samego ruchu się wydostać ze swego miejsca i przez dekolt dalej chciał sobie świata zażyć
      Raz pochyliwszy się nad deserem mało co oka na ten drut nie nadziałam. Wypierniczyłam go, bo nie zachowywał standardów.

      Usuń