centralnie tak jest... głośny przeklinacz przeważnie ma jakieś poczucie humoru, za to mały, cichy skurwysynek zawsze działa na poważnie... tak więc odpowiedź na pytanie, który się ze sobą lepiej czuje nasuwa się sama... p.jzns :)
Emocje szukają ujścia, a spsposoich ekspresji zalezy od okolicznosci i osobowości . Dobór-co lepsze , byleby skuteczne. Bo ma to przenieść/wywołać zwykle jakiś efekt.
Stosuje, ostatnio jakby czesciej wraz z postepem choroby u slubnego.
OdpowiedzUsuńcentralnie tak jest... głośny przeklinacz przeważnie ma jakieś poczucie humoru, za to mały, cichy skurwysynek zawsze działa na poważnie... tak więc odpowiedź na pytanie, który się ze sobą lepiej czuje nasuwa się sama...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Najgorsi są tacy brzuchomówcy...
OdpowiedzUsuńA to wrona jest?
Niby tak, ale powstaje kolejny problem: czym się odróżnić od dużego, głośnego skurwysyna?
OdpowiedzUsuńLepiej kląć niż kogoś zamordować... 🙄 A że powodów by kląć jest od groma... 🙄
OdpowiedzUsuńLepiej nie klac i nie byc tym cichym. Proste.
OdpowiedzUsuńCzasami nie ma innego wyjścia
OdpowiedzUsuńEmocje szukają ujścia, a spsposoich ekspresji zalezy od okolicznosci i osobowości . Dobór-co lepsze , byleby skuteczne. Bo ma to przenieść/wywołać zwykle jakiś efekt.
OdpowiedzUsuńsposób ekspresji...
OdpowiedzUsuń