A po 60-tce maleje. Ostatnio rodzinna mnie wazyla i mierzyla i okazalo sie, ze zmalalam 4 cm. Oczywiscie moja dupa rowniez nie chce sie stosowac do swiatowych trendow kurczenia sie po 60-tce.
Wpadam po długiej przerwie i chyba widzę nowy notatnik, nieprawdaż? Wcześniejszy nie był na sprężynce, dobrze ja pamiętam? Zaraz idę oglądać twoje wcześniejsze prace. Sporo mnie ominęło, ot co. Pozdrówki! 🪻💜
I jak Ci się sprawuje ten na kółeczkach? Lepiej wszystko mieści, niż zwykły, szyty? Mój AJ jest na spirali i mimo że od dawna nic w nim nie robię, leży otwarty, ponieważ nie mogę go zamknąć. Kiedyś przyozdobię jeszcze kilka stron, a resztę niezapełnionych będę musiała usunąć (ale nie wyrzucę, żeby się nie zmarnowały).
Można kupić chyba w każdym papierniczym, skoro nawet w moich okolicach są dostępne bez problemu. Format A5 - jak zwykły, szkolny zeszyt. Ale jest też wariant A4. A gdybyś nie znalazła w papierniczym, to można zawsze zamówić (tak jest chyba najłatwiej), na przykład tutaj: tu klik
Facetom też hormony dają się we znaki i spowalniają....i zmieniają kierunek rośnięcia. Zamiast w zdłuż to w poprzek :) Ja ja się cieszę, że nie jesteśmy w tym osamotnione. Jupi!!!! A jeszcze u facetów bywa tak, że nogi robią się im jak u pająka, wysychają jak kabanosy a brzuch przybiera od piwa i innych napojów.
Ale jak to mawiają, każdy ptaszek powinien mieć swój daszek 😉 Nogi wysychają jak kabanosy? Booooszeeeeeee... U mnie to jeszcze nie ten etap, ale przynajmniej wiem co mnie czeka 😂
Ja byłam dziecięciem wychowanym na wiejskim mleku i mi wtedy nadmiar się spory pojawił. Miałam jakieś 4 latka, a babcia się cieszyła, że taka zdrowa rosnę. Potem schudłam,: wyciągnęło mnie, a teraz ...no cóż ...normalka...w poprzek
A po 60-tce maleje. Ostatnio rodzinna mnie wazyla i mierzyla i okazalo sie, ze zmalalam 4 cm. Oczywiscie moja dupa rowniez nie chce sie stosowac do swiatowych trendow kurczenia sie po 60-tce.
OdpowiedzUsuńKażdy maleje, bo osiada w kręgosłupie. Poprzez zużycie zmniejszają się przestrzenie międzykręgowe.
UsuńWpadam po długiej przerwie i chyba widzę nowy notatnik, nieprawdaż? Wcześniejszy nie był na sprężynce, dobrze ja pamiętam?
OdpowiedzUsuńZaraz idę oglądać twoje wcześniejsze prace. Sporo mnie ominęło, ot co.
Pozdrówki! 🪻💜
Tak, kochana, albumy starzeją się jeszcze szybciej niż my. Poprzedni się skończył i teraz jest inny, na kółeczkach.
UsuńI jak Ci się sprawuje ten na kółeczkach? Lepiej wszystko mieści, niż zwykły, szyty? Mój AJ jest na spirali i mimo że od dawna nic w nim nie robię, leży otwarty, ponieważ nie mogę go zamknąć. Kiedyś przyozdobię jeszcze kilka stron, a resztę niezapełnionych będę musiała usunąć (ale nie wyrzucę, żeby się nie zmarnowały).
UsuńPóki co, bardzo ładnie się sprawuje, lepiej niż ten z normalnym grzbietem. Tylko że ma beżowe kartki i muszę mocno pracować nad tłem.
UsuńW takim razie, bardzo polecam zwykłe kołozeszyty z Milan (to nie jest kryptoreklama). Mam taki i bardzo go sobie chwalę.
UsuńNie znam tej firmy. Gdzie to można kupić? I jakie mają wymiary?
UsuńMożna kupić chyba w każdym papierniczym, skoro nawet w moich okolicach są dostępne bez problemu. Format A5 - jak zwykły, szkolny zeszyt. Ale jest też wariant A4.
UsuńA gdybyś nie znalazła w papierniczym, to można zawsze zamówić (tak jest chyba najłatwiej), na przykład tutaj: tu klik
Mhm. Wolę kwadratowe.
UsuńRośniemy cały czas, tylko od pewnego momentu już głównie wszerz 🙄 Wiem po sobie 🙄 Czterdziestka na karku a brzuch i dupa nadal rosną 😅
OdpowiedzUsuńDupa? Facetowi? Serio?
UsuńFacetom też hormony dają się we znaki i spowalniają....i zmieniają kierunek rośnięcia. Zamiast w zdłuż to w poprzek :) Ja ja się cieszę, że nie jesteśmy w tym osamotnione. Jupi!!!!
UsuńA jeszcze u facetów bywa tak, że nogi robią się im jak u pająka, wysychają jak kabanosy a brzuch przybiera od piwa i innych napojów.
Jeżeli to było niegrzeczne to wybaczcie. Zdarza mi się. Ups!
UsuńE tam, żadne niegrzeczne. To tylko prawda 🤣
UsuńAle jak to mawiają, każdy ptaszek powinien mieć swój daszek 😉 Nogi wysychają jak kabanosy? Booooszeeeeeee... U mnie to jeszcze nie ten etap, ale przynajmniej wiem co mnie czeka 😂
UsuńŚwietlana przyszłość przed Tobą 🤣
UsuńTak , najpierw rośnie, a potem flaczeje, nie wiem, co gorsze...
OdpowiedzUsuńO, nie! To już lepiej niech rośnie!
UsuńNo cóż...w takim momencie życia pora zainteresować się modą ukrywającą fałdy i nadmiary)
OdpowiedzUsuńFałdy i nadmiary to ja mam od urodzenia (dosłownie).
UsuńJa byłam dziecięciem wychowanym na wiejskim mleku i mi wtedy nadmiar się spory pojawił. Miałam jakieś 4 latka, a babcia się cieszyła, że taka zdrowa rosnę. Potem schudłam,: wyciągnęło mnie, a teraz ...no cóż ...normalka...w poprzek
UsuńHe, he, u mnie zjawisko chudnięcia nie występuje.
UsuńAle przecież fajna jesteś... fałda nie musi być od razu, że bleeee. Zjawisko chudnięcia nie jest w twoim przypadku konieczne. Tak uważam.
Usuńdupa rośnie, ale aspiracje do idealnej sylwetki maleją, więc równowaga jest zachowana...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
To się nazywa równowaga w przyrodzie 🤣
Usuń