czytałem kiedyś gdzieś, że mózg nie boli... i faktycznie... w inne kiedyś konsumowałem mózg z tej, no... nie z małpy, tylko chyba świński, albo cielakowy, na Starówce sprzedawali z taką fajną bułą w budce takiej i chyba ogórek skisły był w pakiecie... ale to bez znaczenia... ważne, że nie bolał... znaczy mózg... ale skisłe ogórki też nie bolą, chyba że słoik na nogę upadnie... p.jzns :)
Ojjj... To się nawpierniczałeś komórek nerwowych. Chyba utraciłeś spokój po tym posiłku? 😅 Skisłe ogórki potrafią nie tylko boleć, ale i krwawić, i ciąć do kości. Kiedyś zeszłam do piwnicy w szlafroku. Wychodząc ze słoikiem kiszonych ogórków, postawiłam go na stopniu schodów, żeby zamknąć drzwi. Schylając się po niego, przydepnęłam sobie szlafrok, robiąc jednocześnie krok na schody. Wypierdzieliłam się na słoik, który nie wytrzymał zderzenia z rzeczywistością i poszedł w drzazgi, a moje ręka poleciała w sam środek katastrofy. Przecięłam sobie palec niemal do kości. Do dzisiaj dumnie noszę bliznę. Po ogórkach 😅
Wiesz, w poniedziałek powyborczy, gdy ciśnienie mi jebło pod sufit, zrozumiałem że najzdrowiej mieć na wszystko wyjebane, bo wtedy i nerwy zdrowsze i nikogo nie zamorduję 😂 Choć by mieć układ nerwowy w dobrym stanie to trzeba by na bezludną wyspę sie wynieść i zamieszkać w szałasie bez dostępu do mediów 😉
Przez wiele lat pracował nade mną brat i w końcu nauczyłam się mieć na wszystko wywalone. To była ciężka praca, ale przyniosła efekty. Bardzo polecam. A poniższa piosenka świetnie opisuje tę część naszego społeczeństwa, która z mózgami kiepsko współpracuje.
Nie można, w dodatku nerwy rozlazły się po całym ciele!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak pełzaki jakieś, ameby.
UsuńA to trzeba jeszcze POSIADAC owego muska, bo nie wszystkim jest dane.
OdpowiedzUsuńNo nie majo, bozia im nie dała.
UsuńA czesc nawet szarych. :)))))
OdpowiedzUsuńOkropny kolor. Tak beznadziejny jak czerń, brąz i fiolet 😒
Usuńczytałem kiedyś gdzieś, że mózg nie boli... i faktycznie... w inne kiedyś konsumowałem mózg z tej, no... nie z małpy, tylko chyba świński, albo cielakowy, na Starówce sprzedawali z taką fajną bułą w budce takiej i chyba ogórek skisły był w pakiecie... ale to bez znaczenia... ważne, że nie bolał... znaczy mózg... ale skisłe ogórki też nie bolą, chyba że słoik na nogę upadnie...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Ojjj... To się nawpierniczałeś komórek nerwowych. Chyba utraciłeś spokój po tym posiłku? 😅
UsuńSkisłe ogórki potrafią nie tylko boleć, ale i krwawić, i ciąć do kości. Kiedyś zeszłam do piwnicy w szlafroku. Wychodząc ze słoikiem kiszonych ogórków, postawiłam go na stopniu schodów, żeby zamknąć drzwi. Schylając się po niego, przydepnęłam sobie szlafrok, robiąc jednocześnie krok na schody. Wypierdzieliłam się na słoik, który nie wytrzymał zderzenia z rzeczywistością i poszedł w drzazgi, a moje ręka poleciała w sam środek katastrofy. Przecięłam sobie palec niemal do kości. Do dzisiaj dumnie noszę bliznę. Po ogórkach 😅
Wiesz, w poniedziałek powyborczy, gdy ciśnienie mi jebło pod sufit, zrozumiałem że najzdrowiej mieć na wszystko wyjebane, bo wtedy i nerwy zdrowsze i nikogo nie zamorduję 😂
OdpowiedzUsuńChoć by mieć układ nerwowy w dobrym stanie to trzeba by na bezludną wyspę sie wynieść i zamieszkać w szałasie bez dostępu do mediów 😉
Przez wiele lat pracował nade mną brat i w końcu nauczyłam się mieć na wszystko wywalone. To była ciężka praca, ale przyniosła efekty. Bardzo polecam.
UsuńA poniższa piosenka świetnie opisuje tę część naszego społeczeństwa, która z mózgami kiepsko współpracuje.
Nie da się inaczej bo faktem jest że ludzie potrafią na nas bardzo negatywnie oddziaływać. Jeśli oczywiście się im na to pozwoli.
UsuńCzłowiek wrażliwy wszystko bierze do siebie i jest bardzo kruchy emocjonalnie. Stąd nie wytrzymuje naporu chamstwa i hołoty. Tak rodzą się depresje.
UsuńHa, patrz, ja wczoraj siadłam do wpisu, o którym myślałam w piątek, a zamieściłam dzisiaj....Podesłałaś mi telepatycznie i nienerwowo temat... :-)
OdpowiedzUsuńNo proszę 😀
Usuń